Strona główna Dodaj do ulubionych Napisz do nas
O nas|Aktualności|Galeria|Dziennik wypraw|Kontakt
   
Wschód słońca na Giewoncie

   Giewont ...znowu ?? TAK !! Pomysł zrodził się w głowie Łukasza. Wschód słońca na najbardziej komercyjnym szczycie polskich Tatr Zachodnich. Wrażenia – parafrazując slogan reklamowy –BEZCENNE. 
Tym razem Giewont nas połączył :) Każdy z nas dojeżdżał z innego miejsca. Umówiliśmy się w Zakopanem pod wejściem do Doliny prowadzącej do Polany Strążyskiej o godz. 01.30. Czołówki na głowach, kije w rękach i bez żadnych  problemów o godzinie 4.30 byliśmy na przełęczy pod Giewontem. Po drodze „podniecaliśmy się”  widokiem Drogi Mlecznej, spadających  gwiazd i Zakopanego. Łukasz dostrzegł nietoperza olbrzyma ... może Vlad Palownik(Drakula). Po 15 min byliśmy już na szczycie. Doszliśmy do wniosku, że dużo przesady jest w komercyjności tego szczyty :) O dziwo ! Byliśmy sami.  Na Górze dzień zaczął łamać noc -  każdy z nas dorwał się do swojego aparatu i zaczęło się seryjne „pykanie fotek”.  W miedzy czasie wypiliśmy herbatkę góralską. Około 5.40 nastąpił moment kiedy górna połowa tarczy słonecznej zaczęła przekraczać horyzont – z wrażenia  chcieliśmy krzyczeć ! Słońce płonęło na wściekło czerwono. W tym momencie aparaty zdecydowanie się amortyzowały :) Całość trwała może 5 min. Po 15  minutach już schodziliśmy. Po raz kolejny z nutą żalu, że musimy wracać skończyliśmy naszą kolejną eskapadę.

Jak zwykle fotorelacja z wyjazdu w dziale Galeria.

 

 

 

 

Dodaj komentarz
TAK
1973
NIE
1874
Czy ten artykuł był dla Ciebie ciekawy?
Aby oddać głos, kliknij na rączkę
Aktualnie brak komentarzy!
GADABOUT.PL
projekt i wykonanie m3.net

Ta strona używa plików cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zamknij