|
||||||||||||
|
||||||||||||
Ferraty w Dachstein i wspinanie w Adlitzgraben Długo nie udawało nam się wybrać gdzieś razem. Ostatnio królowała wspinaczka, do której wszyscy czujemy coraz większy sentyment. Ale dlugi weekend się zbliżał, myśleliśmy o nim w kontekście zmierzenia się z jakimś czterotysięcznikiem alpejskim. Niestety ograniczenia czasowe nie dały nam w tym roku podjąć tego wyzwania. Co się odwlecze... W związku z tym zdecydowaliśmy się spędzić trzydniowy długi weekend w Austrii. Przygotowania poprowadził Marek - i chwała mu za to! :) Udało nam się przejść dość wymagającą kondycyjnie (z podejściem i zejściem do Ramsau) ferratę Ramsauer w sobotę, na niedzielę, kiedy prognozy zapowiadały dobrą pogodę zostawiliśmy sobie największy smaczek - ferratę Johan - wycena E (bardzo trudna). 450 metrów przewyższenia, 4 godziny wspinaczki - czysta przyjemność. W niedzielę, kiedy pogoda miała się zepsuć zaplanowaliśmy powrót z atrakcją - wspinaczką w podwiedeńskim rejonie Adlitzgraben. Plan udało się zrealizować - i tu znowu zachwyt każdego z nas. Piękne, wysokie skały, zróżnicowane pod względem trudności trasy (czytaj - były również takie, z którymi Symon i ja mogliśmy się zmierzyć). Dla zainteresowanych opis w dzienniku wypraw oraz galeria (będzie uzupełniona). Luk.
|
||||||||||||
GADABOUT.PL | ||||||||||||
projekt i wykonanie m3.net |